Czy w związku z wiadomą sytuacją epidemiologiczną, nie powinno się wydłużyć 14-dniowego terminu na zwrot zakupionych rzeczy? Mam tu na myśli przede wszystkim buty, ubrania, i biżuterię - rzeczy, które mają kontakt ze skórą itd.
Czasami okazuje się, że rozmiar nie pasuje i trzeba dokonać wymiany. Tylko że teraz wszystko, co się wysyła do i z magazynów, powinno przechodzić kwarantannę albo coś...
Co o tym myślicie?