Klienci wchodza do nas na zakupy właśnie porzez drzwi z napisem Menu, więc tak trzeba je zbudować, by im ułatwić zakupy, a nam ustawianie asortymentu.
W przeważającej większości naszych sklepów z odzieżą - ale i niestety we wszystkich (prawie?) katalogach sklepów internetowych - autorzy Menu popełniają ten sam błąd, który mnie jako klientkę zniechęca do dalszego szukania w danym sklepie, a jako PR internetowego butiku przyprawia o pusty śmiech - błąd, w którym cały "różówy" asortyment jest umieszczany wspólnie z resztą normalnej odzieży.
Litości!! Dla kupujących bielizna erotyczna, ubrania z lateksu i sukienki-niczego-nie-przykrywające należą do innego działu! Tak w życiu, jak i w sklepie! Jeśli chcę kupić zwykłą bluzkę, nie mam ochoty na oglądanie galerii gołych cycków, a w poszukiwaniu normalnej spódnicy, nie będę się delektować widokiem szpaleru wypiętych pośladków.
W naszym interesie - właścicieli internetowych sklepów, galerii i katalogów jest, aby cały asortyment erotyczny był przedstawiany pod stosownym szyldem! Inaczej zniechęcamy tysiące potencjalnych klientów, obniżamy rangę całej oferty, pozwalamy na nieuczciwą konkurencję, zezwalamy na niskie standardy handlowe.